Pod wezwaniem Postępującego Zidiocenia

Alanka

kontynuacja tematu z kądśtam
bo jesteśmy córeczki naszych mamuś

haina

Ja do moich rodziców nic nie mam, choć czasem strasznie mnie wkurzają. Ale dają kasę na markowe rzeczy, na dużo pozwalają tylko mają ibi na punkcie kłamstwa i staranności sprzątania [nie 'na odwal']. Very Happy

.

Sylville

moja rodzicielka jest z natury bałaganiarą, ale ostatnio ma manię porządku. A przynajmniej odkurzaczowania. Jest skłonna co drugi dzień włączać to pieruńskie urządzenie. I złośliwie mi po stopach nim jeździ *oburzona* xD
Kłamać jej czasem kłamię, ale na ogół nie mam po co. Pieniądze na książki i zloty daje, na markowe ciuchyba namawia, ale ustawicznie drę się, że nie chcę... Taak, moja mama jest świetna ^_^

haina

To widać, że masz fajną mamę Very Happy

. Moja ma czasem odchyły, ale tak jest do zniesienia Very Happy

. To samo tata, z nim są fajne jaja, ale wkurzać go nie lubię, bo krzyczy Razz

.

Meltdown

Łoch, ja nie wiem nawet jak sie dogadujemy, to jest tak tajna sprawa jak z tymi stateczkami w butelkach.... Jak oni jej tam wkładają ? mimo to jakoś jessttt... *kiwa przekonująco głową, choć wierzy w to tylko na wpół*

Kybele

A moi rodzice są dziwni, bezwstydni, strasznie porządniccy (cokolwiek to znaczy), chichrają się z wszystkiego albo kłócą, waląc się nawzajem czym popadnie (nadal mam przed oczami obraz mamy goniącej tatę po kuchni ze szczotką do włosów w ręce o.O) i każdego dnia budzę się z nadzieją, że wreszcie z ich ust padną słowa: "Dorotko... My cię adoptowaliśmy" o.O